Piękno różnic między nami

roznice1

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że każdy z nas jest inny, unikatowy.  Każdy z nas ma za sobą inne doświadczenia, inną historię.

Jak w tym świecie pełnym sprzeczności, różnych opinii, poglądów, odnaleźć porozumienie? W głębi serca jesteśmy bardzo podobni, chcemy kochać, być kochani, szczęśliwi i zdrowi.  Często jednak zapominamy o tym i widzimy tylko to, co nas dzieli i różni od siebie.

Co możemy z tym zrobić, zależy głównie od nas, ale podstawą jest docenianie różnic, zarówno umysłowych, emocjonalnych jak i psychologicznych.  Taka postawa jest fundamentem dobrego współdziałania i porozumienia z innymi.

Ile razy spotykamy osoby, które tak wierzą w swoją rację, swoją nieomylność, że nie dopuszczają do siebie nawet prawdopodobieństwa, że ktoś kto ma inne zdanie, może też mieć rację.

Osoba otwarta na różnice, zdaje sobie sprawę, że każdy może mieć inną opinię. Docenia i rozumie, że różnice poszerzają jej wiedzę jak i świadomość.

Często różnice wynikają z różnej interpretacji faktów.  Zrozumienie, że nawet jeśli mamy inne zdanie wciąż możemy mieć razem rację jest kluczowe w takiej sytuacji. – Pomóż mi zobaczyć to z twojej perspektywy, jak ty to widzisz?

Dzięki temu unikniemy niepotrzebnego konfliktu.  Doceniając różnice, tworzymy doskonałą szansę na współdziałanie – synergię.

Sprawdza się to zarówno w pracy jak i w rodzinie.

Działając w grupie lub w parze i mając różne zdanie na dany temat, wspólne analizowanie, rozwiązywanie problemów, sprawia, że jesteśmy bardziej kreatywni, bardziej zaangażowani i oddani temu co tworzymy.

Pamiętajmy, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy „połączeni”, nasze nastawienie, nasze samopoczucie, energia, którą emanujemy wpływa na wszystkich w naszym otoczeniu.

Zawsze możemy szukać w innych czegoś dobrego i wykorzystywać to do poszerzania własnego spojrzenia na świat.

Zmiana naszej postawy zachęci innych do większego otwarcia się na nas i na docenienie różnic pomiędzy nami.

Zawsze, gdy masz inną opinię z twoim rozmówcą, możesz powiedzieć – Ok to twoja opinia, widzisz to inaczej.  Utwierdzasz go wtedy, że może mieć rację i spróbuj go zrozumieć.

Nawet jeśli jesteś przekonany, że tylko twoje rozwiązanie jest słuszne, możecie poszukać trzeciego rozwiązania, gdzie oboje będziecie zadowoleni.

Zastanów się teraz proszę, czy masz może w swoim otoczeniu ludzi, którzy Cię irytują? Jeśli tak to pomyśl, czy jakbyś skupił się na docenianiu różnic pomiędzy Wami, czy udałoby Ci się dojść do porozumienia z tymi osobami?

Następnym razem, gdy dojdzie do wymiany zdań, staraj się zrozumieć co może kryć się za postawą tej drugiej osoby.

Na zakończenie chciałabym wspomnieć o najdłuższym badaniu w historii, które trwało 75 lat, a którego inicjatorem był Harvard i Psychiatra Robert Waldinger.   Miało ono na celu wyjaśnienie co sprawia, że ludzie są zdrowi i szczęśliwi. Badane były dwie grupy, pierwsza składała się z osób wykształconych, a do drugiej grupy, należały osoby z najniższej grupy społecznej.  Wyniki były jednak jednoznaczne, to co sprawia, że jesteśmy zdrowi i szczęśliwi to nie sława i pieniądze, ale dobre relacje i związki z najbliższymi.

A więc dbajmy o nasze relacje, bo prawdziwe szczęście jest wtedy, kiedy mamy z kim się nim dzielić.

 

 

Hanna Walter tel. 085 7519933

email. info@inspiringcoaching.ie

http://www.inspiringcoaching.ie

https://www.facebook.com/inspiringlifecoaching/

 

 

Przekonania a osiąganie celów

www-inspiringcoaching-ie-1

Nie będę dzisiaj pisać jak osiągać cele, gdyż zanim jesteśmy do tego gotowi, musimy sprawdzić, co do tej pory przeszkadzało nam w ich osiągnięciu.

Czy kiedykolwiek zadałaś/eś sobie pytanie – Co nie pozwala Ci osiągnąć tego czego chcesz?

Przede wszystkim są to ograniczające przekonania na swój własny temat oraz o świecie, w którym żyjemy jak również nasze nawyki, ale o nich nie będę teraz pisała.  Dzisiaj chciałabym Wam napisać o przekonaniach, które są tak naprawdę tylko poczuciem pewności na dany temat, które nam dodają siły lub ją odbierają.

Ile razy, kiedy już miałaś/eś coś zrobić, w twojej głowie pojawiały się myśli:

– przecież to i tak się nie uda, jestem za słaby/a na to,

– nie jestem wystarczająco inteligentny/a,

– trzeba mieć znajomości, żeby dostać tam pracę,

– nie osiągnę tego, bo jestem Polakiem/ Polką,

– mój angielski jest za słaby,

– nigdy nie mam na nic czasu,

– jeśli nie odnosiłem sukcesów wcześniej to ich już nie osiągnę,

– nie można ufać ludziom,

– nie jestem wystarczająco atrakcyjny/a,

– Polak Polakowi wilkiem,

– nie uda mi się schudnąć, bo moja mama jest otyła.

To tylko niektóre przekonania, które skutecznie ograniczają twoją szansę na życie o jakim marzysz, zgodne z twoimi wartościami, życie bez ograniczeń.

Kim byś był/a bez tych przekonań? Co byś mógł/a osiągnąć gdybyś wiedział/a, że twoje przekonania są nieprawdziwe lub już nieaktualne?

Co mógłbyś/mogłabyś zrobić już dziś?

Przekonań nabieramy od wczesnego dzieciństwa, kiedy każde słowo chłoniemy jak gąbka, a nawet, co potwierdzają najnowsze badania, że od życia prenatalnego, gdzie kształtują nas emocje naszej mamy.  Opinie naszych rodziców, nauczycieli, kolegów zaczynamy traktować jako niepodważalną prawdę. Rodzą się wtedy w nas przekonania, które nas wzmacniają, ale niestety często nam szkodzą, a nawet nas obezwładniają.

Idą one z nami przez całe życie, aż do momentu, kiedy świadomie podważymy ich prawdziwość. Czy to, że byłeś słaby z matematyki i nauczycielka stwierdziła, że jesteś do niczego, świadczy, że nie poradzisz sobie w życiu? Oczywiście, że nie, ale tak bardzo uwierzyłeś swojej nauczycielce, że do dzisiaj tak myślisz.  Nie musisz być geniuszem matematycznym, żeby osiągnąć to czego chcesz. Na pewno nie dostaniesz Nobla z matematyki, ale z innej dziedziny, dlaczego nie.

Mając szesnaście lat upiekłam ciasto, niestety wyszedł zakalec, ale mojej mamie nigdy się to nie przydarzyło, więc otrzymałam informację zwrotną

– Jeśli takie łatwe ciasto ci się nie udało, to nie potrafisz piec, nie masz ręki do tego.  Żyłam z tym przekonaniem piętnaście lat, nawet ułatwiało mi to życie, bo nawet jak już byłam mężatką, moja mama przywoziła ciasta na każdą okazję.  Po przeprowadzce do Irlandii, kiedy byłam zmuszona pierwszy raz po latach coś sama upiec, nagle okazało się, że umiem piec i nawet jestem w tym bardzo dobra, a więc warto czasami weryfikować nasze stare przekonania czy nadal są aktualne i czy w ogóle kiedykolwiek były.

Nie musisz czekać na chwilę, kiedy sytuacja zmusi cię do tego, aby je podważyć, możesz to zrobić w każdej chwili.

Jeśli zauważysz, że jakaś myśl osłabia cię, utrudnia ci podejmowanie decyzji, nie pozwala ci wyjść z twojej strefy komfortu, zauważ ją i postaraj się znaleźć jak najwięcej przykładów na to, że nie jest prawdziwa, a jest tylko przekonaniem na dany temat.

Warto co jakiś czas kwestionować przekonania, nie tylko na swój temat, ale wszystkiego co cię otacza i zamieniać je na aktualne i równocześnie wzmacniające.

Przekonania kształtują nasze nastawienie do życia, do naszych możliwości, a nastawienie wpływa na rezultat naszej pracy i nasze osiągnięcia.

„Jeśli myślisz, że ci się uda albo nie uda, zawsze masz rację.”

Chciałabym cię teraz poprosić, abyś zdecydował/a czego tak naprawdę chcesz i zadał/a sobie pytanie – Co Cię przed tym powstrzymuje?

Wypisz przekonania, które Ci odbierają siłę i spróbuj podważyć każde po kolei.

Zamień je na takie, które od dzisiaj będą dodawały ci sił, wzmacniały cię w podejmowaniu decyzji i pomagały wytrwać w działaniu w stronę spełniania swoich pragnień.  Kiedy to zrobisz podejmij działania, potwierdzające prawdziwość nowego przekonania.  Wszystko wymaga czasu, a więc musisz być konsekwentny w swoich postanowieniach.  Im więcej cierpienia związanego jest z utrzymaniem starego przekonania tym łatwiej kojarzyć sobie nowe z przyjemnością.  Do tego Cię zachęcam.

Życzę Ci powodzenia w pokonywaniu własnych ograniczeń, pamiętaj zawsze WARTO.

 

Odwaga a wrażliwość

on-the-top

Przeglądając swoje notatki zastanawiałam się, co chciałabym Wam dzisiaj przekazać i natknęłam się na zdanie „Moja wrażliwość jest moją mocną stroną”.  Może nie wierzycie, ale tak jest, chociaż zanim do tego doszłam, była czymś, czego się wstydziłam.  Większość czasu próbowałam ją ukryć, stłumić, zagłuszyć przed sobą i przed innymi.  Kontrolowanie jej powodowało, że czułam, iż tracę swoją autentyczność, prawo do szczęścia, do wyrażania swoich uczuć, do czucia się akceptowaną i kochaną za to, jaka jestem.  Akceptowałam słowa najbliższych – powinnaś być szczęśliwa, inni by byli, inni mają gorzej, czy nie możesz być taka jak inni, inni potrafią tak żyć, dlaczego ty nie, dlaczego zawsze chcesz więcej, takie jest życie a inni, inni, inni…

Czy słyszeliście kiedyś podobne słowa?

Na emigracji spotykam wiele wrażliwych ludzi, głównie kobiet.  Zagłuszają swoją wrażliwość pod maską perfekcyjnych żon, matek, narzeczonych, które nie raz wiążą się z mężczyznami, których nie kochają lub tkwią w toksycznych związkach i zabierają sobie prawo do szczęścia.

W tym poście chciałabym wzbudzić w Was odwagę do akceptowania siebie, odwagę do pokazania siebie autentycznym. Do zaprzestania ciągłej kontroli i przewidywań.

Co możecie z tego mieć? Możecie poczuć się znowu jak dzieci, spojrzeć na świat i na siebie jak tylko dzieci potrafią, bez uprzedzeń i etykiet.  Możecie poczuć się wolni i z odwagą rozpocząć życie, o którym marzy Wasze prawdziwe ja, a o którym staracie się zapomnieć.

I am enough!  Tak, jestem wystarczająco dobra, jestem warta miłości, akceptacji, jestem autentyczna.  TY też masz do tego prawo.

Przypomniało mi się wystąpienie Brene Brown, która jest profesorem na Uniwersytecie w Houston. Po występie w TED, 6 lat temu, stała się sławną ekspertką od wrażliwości i odwagi.  Po wieloletnich badaniach nad ludzką wrażliwością mówi, że albo wybierasz komfort albo odwagę.  Brene Brown stwierdza, że w odwadze nie chodzi o wygraną czy przegraną, ale o pokazanie się takim, jakim jesteś, kiedy nikt nie gwarantuje, że Ci się uda.

Dobra wiadomość – odwagi można się nauczyć.  Odwaga to codzienne podejmowanie wyborów i decyzji zgodnych z naszymi wartościami.  Pierwszym krokiem jest zadanie sobie pytania – Co mnie blokuje przed wybraniem odwagi? Teraz gdy już to wiemy możemy podjąć decyzję – Od dzisiaj wybieram odwagę zamiast komfortu.  No i oczywiście praktykowanie tego wyboru każdego dnia.

Pamiętam, jak jako dziecko uwielbiałam recytować wiersze na akademiach, zawsze się do tego zgłaszałam, tak uwielbiałam to robić, że nie przeszkodził temu strach, który odczuwałam przed tymi wystąpieniami, nawet parę razy zapomniałam kawałka tekstu, oczywiście ze strachu.  Dlaczego nie poddałam się strachowi? Bo była to równocześnie wielka przyjemność, kiedy mogłam zaprezentować wiersz, w którego recytację wkładałam całe moje serce.  Przez tę chwilę wychodziłam ze strefy komfortu. Do dzisiaj, gdy odczuwam strach przed czymś, jest to dla mnie znak, że idę w dobrym kierunku.

Wszystko, co w życiu najpiękniejsze, znajduje się właśnie poza naszym komfortem, poza strachem.  Jeżeli nie wyjdziesz ze swojej strefy komfortu, zostaniesz w tym miejscu, gdzie jesteś na zawsze albo ktoś za Ciebie zdecyduje, jak będzie wyglądało Twoje życie.

Czy już zdecydowałeś/aś się na zrobienie pierwszego kroku? Czasami doświadczysz porażek, ale gdy zostaniesz, nie będziesz miał/a szans ani na zwycięstwo, ani na porażkę.

Weź życie w swoje ręce – w końcu jest ono Twoje.

„Nie jesteś tu, aby spełniać oczekiwania innych. Nie żyj życiem swojej matki, nie żyj życiem swojego ojca.  Żyj po swojemu.” Osho

Na zakończenie życzę Ci odwagi z całego serca.